"To nie może mieć miejsca". Radwańska rozczarowana decyzjami WTA. Zdecydowane słowa byłej tenisistki
Agnieszka Radwańska skomentowała przebieg turnieju WTA Finals. Była tenisistka przyznała, że jest rozczarowana faktem zorganizowania imprezy w Cancun.
Tegoroczne WTA Finals miało niespodziewany przebieg. Chociaż całe zawody zakończyły się historycznym sukcesem Igi Świątek (szczegóły TUTAJ), to na wcześniejszych etapach wielu osobom nie było do śmiechu.
Mecze w Cancun regularnie były przerywane z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Dość powiedzieć, że półfinałowe spotkanie Polki z Aryną Sabalenką zostało zawieszone już po trzech gemach, co opisywaliśmy TUTAJ.
Pogoda w Meksyku była kapryśna niemal zawsze, co wywołało falę protestów oraz krytycznych komentarzy. Zdecydowane zdanie w tej kwestii ma także Agnieszka Radwańska.
- Nie chodzi nawet o warunki, ale o miejsce. To musi być pewne miejsce, czyli raczej kort, który jest w hali, bo to jest turniej, w którym nie można sobie pozwolić na przesunięcia - stwierdziła jeszcze przed finałem z udziałem Świątek.
- WTA nie popisało się przy wyborze miejsca. Taka pogoda może być na każdym turnieju, ale nie na tym ostatnim! Tutaj nie ma na to czasu - dodała w studiu "Canal+Sport".
Radwańska, tak jak Świątek, ma na swoim koncie triumf w WTA Finals. Starsza z Polek była najlepsza w 2015 roku, gdy w finale pokonała Petrę Kvitovą.