"To ją uratowało". Nowe kulisy głośnej sprawy Igi Świątek

"To ją uratowało". Nowe kulisy głośnej sprawy Igi Świątek
Andrew Schwartz/SIPA / pressfocus
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos29 Nov · 12:59
Świat żyje głośną sprawą związaną z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego Igi Świątek. Nowe szczegóły na ten temat podał Lech Sidor na kanale Meczyki.pl.
We wrześniu Świątek otrzymała wyniki testu przeprowadzonego podczas sierpniowego turnieju WTA w Cincinnati. W organizmie wykryto śladową ilość trimetazydyny, która przypadkowo znalazła się w przyjmowanej przez zawodniczkę melatoninie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Polka została zawieszona na miesiąc. W miniony czwartek 23-latka publicznie zabrała głos, podkreślając m.in., że był to dla niej bardzo trudny czas i nie zrobiła nic złego. Pełną wypowiedź obecnej wiceliderki rankingu WTA znajdziecie TUTAJ.
Okazuje się, że Iga Świątek poprosiła o pomoc Andrzeja Pokrywkę. Jest to wykwalifikowany specjalista od kwestii badań antydopingowych w świecie sportu. Jego pomoc okazała się kluczowa w możliwie jak najszybszym potwierdzeniu tego, że 23-latka nieświadomie przyjęła zanieczyszczoną partię leków.
- Andrzej Pokrywka jest pracownikiem Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, konsultantem Polskiej Agencji Antydopingowej i konsultantem antydopingu w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej i konsultantem ds. antydopingu w Polskim Związku Piłki Nożnej. Zadałem mu pytanie, czy Iga Świątek oficjalnie poprosiła go o pomoc. Tak. On był zobowiązany do, cytuję: "Poproszono mnie o sporządzenie ekspertyzy naukowej w tej sprawie". On potwierdził, że pomagał Idze, podpowiadał, bo ona nie działała na oślep - powiedział Lech Sidor na kanale Meczyki.pl.
- To jest ważne, że trafiła na takiego eksperta, bo to ją uratowało. Potwierdził nasze tezy, że ilość i jakość badań były ważne, ponieważ bardzo mały okazał się margines tego, gdzie mogło się coś zadziać. Szczęście w nieszczęściu, że to był lek, a nie suplement, przepisany przez lekarza. I łatwiej wyśledzić taką partię leków niż suplementów. Zrobiono testy w dwóch niezależnych laboratoriach tej partii leków. Sama Iga przeszła też jeszcze głębsze badania, przeanalizowano jej próbki włosów itd. Wszystko to wykazało zero. To już była podstawa do tego, żeby nacisnąć mocniej i bieg spraw przyspieszyć. Gdyby nie rzeczony Andrzej Pokrywka, to też pewnie by z tej sprawy wybrnięto, ale to był rewelacyjny ruch - dodał komentator Eurosportu.
Oglądaj specjalny program na temat Igi Świątek na kanale Meczyki.pl:
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos29 Nov · 12:59
Źródło: własne

Przeczytaj również