"To było dla mnie niezręczne". Iga Świątek zdradziła, jak reagowała na opinie o swojej grze

Świątek we wtorek w wielkim stylu rozpoczęła turniej w Dubaju. W drugiej rundzie rozbiła Leylah Fernandez 6:1, 6:1.

Polska tenisistka do zwycięstwa podeszła z pokorą. Przyznała, że rywalka postawiła jej dość spory opór.

- To nie był wcale łatwy mecz. Był znacznie trudniejszy, niż wskazywałby na to wynik. W drugim secie musiałam bronić break-pointa - zaznaczyła Świątek.

Polka po meczu była pytana o wiele spraw. Również o to, jak reaguje na komplementy, które od dłuższego czasu płyną pod jej adresem.

- Z początku trudno mi było zaakceptować, że ludzie nazywają mnie najlepszą tenisistką na świecie. To było dla mnie niezręczne. Teraz czerpię z tego radość. Staram się korzystać z tego, by dodać sobie pewności siebie. Traktuję to jako przewagę. Ale na początku nie było to dla mnie takie łatwe - przyznała liderka rankingu WTA.

Świątek w trzeciej rundzie w Dubaju zagra z Ludmiłą Samsonową. Spotkanie zaplanowano na środę.