Tenisowy dreszczowiec Igi Świątek! Zmarnowała meczbola i przegrała seta, ale jest w ćwierćfinale [WIDEO]
Iga Świątek zameldowała się w ćwierćfinale turnieju WTA w Madrycie. Polka w trzech setach pokonała Jekaterinę Aleksandrową - 6:4, 6:7(3), 6:3. Teraz zmierzy się z Petrą Martić.
Mecz liderki światowego rankingu zaplanowano jako ostatnie spotkanie dnia na korcie centralnym. Świątek i Aleksandrowa rozpoczęły rywalizację dopiero przed 23, a sam początek nie był dobry dla Polki.
Nasza tenisistka już w pierwszym gemie straciła bowiem podanie, nie wykorzystując prowadzenia 40-15. Aleksandrowa nadawała wówczas ton wydarzeniom na korcie i to ona prowadziła 3:1.
Na odpowiedź Świątek nie trzeba było jednak czekać zbyt długo. W szóstym gemie Polka przełamała rywalkę do zera i doprowadziła do wyrównania. W końcówce seta raz jeszcze przycisnęła i wygrała 6:4.
Druga partia była początkowo zdecydowanie bardziej jednostronna. Aleksandrowa popełniała coraz więcej błędów, a Świątek bezlitośnie to wykorzystywała, zapisując na konto kolejne gemy. Efektem było szybkie przełamanie i prowadzenie turniejowej "jedynki" 3:0.
Później Aleksandrowa wygrywała przy własnym serwisie, lecz przy podaniu Polki przez długi czas nie miała za wiele do powiedzenia. Zmieniło się to dopiero przy stanie 5:3. Świątek serwowała po wygraną w meczu, była o dwie piłki od zwycięstwa, lecz dała się przełamać.
Po chwili Polka miała piłkę meczową przy podaniu rywalki, lecz nie zdołała jej wykorzystać. Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się dopiero w tiebreaku, którego Aleksandrowa zaczęła zdecydowanie lepiej - od prowadzenia 3-0. Ostatecznie Rosjanka zwyciężyła 7-3 i doprowadziła do wyrównania w całym meczu.
Niepowodzenie w drugim secie nie podłamało Świątek. W trzeciej partii szybko wróciła na właściwe tory i jako pierwsza wywalczyła przełamanie przy stanie 1:1. Tym razem nie tylko nie wypuściła przewagi z rąk, ale w końcówce jeszcze ją powiększyła i zwyciężyła 6:4, 6:7(3), 6:3.
W ćwierćfinale zawodów w Madrycie Świątek zmierzy się z Chorwatką Petrą Martić. Ten mecz zostanie rozegrany dopiero w środę - na wtorek zaplanowano dwa inne spotkania 1/4 finału.