Tenisistka musiała przerwać karierę. Ma poważne problemy. "Nie wiem, czy jeszcze kiedyś wrócę"

Zakończony dwa tygodnie temu Wimbledon był jednocześnie ostatnim turniejem w wykonaniu Maryny Zanewskiej. Belgijska tenisistka przegrała już w pierwszej rundzie z Barborą Strycovą.

Urodzona w Odessie zawodniczka nie pojawiła się ponadto na trwających zawodach w Montrealu. W ostatnich dniach sierpnia ma z kolei zawitać na US Open, co będzie jej ostatnim występem w najbliższym czasie.

29-latka od wielu miesięcy zmaga się z bólem pleców, który uniemożliwia jakąkolwiek rywalizację. Mimo wielu prób podjęła decyzję, iż najlepszą opcją będzie tymczasowe zejście ze sceny, o czym przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- Czas na ten moment pożegnać się z tenisem. Przez ostatnie cztery lata zmagałam się z bólem pleców. Doszłam do sytuacji, w której nie mogę dać tego, czego się wymaga, jeśli chce się rywalizować na najwyższym poziomie w tym trudnym, wymagającym sporcie - napisał Zanewska.

- Kto wie, co przyniesie przyszłość. Czy kiedykolwiek powrócę do touru, a może staną przede mną inne wyzwania? Nie wiem, ale jestem przekonana, że decyzja, którą podjęłam, jest właściwa. Czuję się szczęśliwa - dodała tenisistka.

Pochodząca z Ukrainy tenisistka zajmuje obecnie 114. miejsce w rankingu WTA. W swojej karierze nie sięgała jednak po wielkie sukcesy. Jej największym osiągnięciem było zwycięstwo podczas zawodów w Gdyni z 2021 roku.

Kilka tygodni wcześniej decyzję o przejściu na sportową emeryturę podjęła inna zawodniczka, Anett Kontaveit, która od wielu miesięcy zmagała się z problemami zdrowotnymi.