Przez Djokovicia tenisista niemal... wylądował na trybunach. Niesamowita sytuacja na US Open [WIDEO]

Od poniedziałku na nowojorskim kompleksie Flushing Meadows jest rozgrywany turniej US Open - ostatnie rozgrywane w tym roku wielkoszlemowe zawody. W meczu 1/32 finału na Arthur Ashe Stadium spotkali się Bernabe Zapata Miralles i Novak Djoković. W pierwszej rundzie Hiszpan odprawił Ethana Quinna, zaś Serb pokonał Alexandre'a Mullera.

Pierwsze dwa sety padły łupem 23-krotnego zwycięzcy turniejów Wielkiego Szlema. W trzecim gemie trzeciej partii tenisiści uczestniczyli za to w nieczęsto zdarzającej się wymianie. Aby odgrywać posyłane przez Serba piłki, Hiszpan przez kilkadziesiąt sekund musiał biegać od lewej do prawej.

Przedostatnie zagranie tegorocznego triumfatora Australian Open i Roland Garros stworzyło nawet pewne niebezpieczeństwo dla Zapaty Mirallesa. Hiszpański zawodnik za wszelką cenę chciał odegrać piłkę w stronę Djokovicia, przez co... niemal wpadł w jedną z bocznych trybun.

Tenisista ostatecznie posłał piłkę na drugą stronę kortu, jednak odległość dzieląca go od pola gry była już zbyt duża, aby mógł powrócić na plac gry i kontynuować wymianę. Serb zakończył wymianę odegraniem na pusty kort.

36-latek wygrał pięć kolejnych gemów i nie dał szans rywalowi, pokonując go 6:4, 6:1, 6:1. Druga runda pozostaje najdalszym etapem US Open, do którego dotarł Bernabe Zapata Miralles. Z kolei Novak Djoković nie zatrzymuje się i pewnie kroczy po czwarty triumf w zawodach. W następnej rundzie naprzeciw niego stanie rodak, Laslo Djere.