Tenis. Awantura w meczu deblowym Huberta Hurkacza. "Nazywanie mnie oszustem jest obrzydliwe"

Hubert Hurkacz i Dan Evans awansowali do II rundy Roland Garros po wygraniu z Marcelo Demolinerem i Matwe Middelkoopem. W trakcie meczu doszło do pyskówki między deblowym partnerem Polaka i rywalami.
Spotkanie przebiegało w nerwowej atmosferze. Na korcie zawrzało, gdy Demoliner i Middlekoop domagali się punktu za to, że piłka rzekomo trafiła w Evansa. Ten zaprzeczał i wściekał się, że przeciwnicy zarzucają mu brak uczciwości.
- Oskarżali mnie o to, że zostałem trafiony piłką. Tak nie było, jestem uczciwy. Nazywanie mnie oszustem jest obrzydliwe. Nie pozwolę na to - grzmiał po meczu Evans.
Po innej akcji Brytyjczyk krzyknął z radości. Demoliner i Middlekoop odebrali to jako prowokację. Przy siatce doszło do wymiany zdań, którą zakończyła interwencja sędziego.
Polsko-brytyjski duet wygrał 7:6(2), 3:6, 7:5. W następnej rundzie zagrają z Marcelem Granollersem i Horacio Zeballosem. Faworytami będą rywale - są w Paryżu rozstawieni z numerem dwa.
Wcześniej Hurkacz pożegnał się z turniejem singlistów. Z rywalizacji odpadł już w I rundzie. Polak przegrał z Tennysem Sandgrenem.