Tarcia w sztabie Świątek? To mogło doprowadzić do odejścia Wiktorowskiego
Tomasz Wiktorowski nie jest już trenerem Igi Świątek. Zakończenie współpracy ze szkoleniowcem skomentował Tomasz Tomaszewski, który przyznał, że o decyzji mogły przesądzić słabe relacje Wiktorowskiego z Darią Abramowicz.
Do grona najbliższych współpracowników Igi Świątek należeli psycholożka Daria Abramowicz i trener Tomasz Wiktorowski. Teraz tercet został rozdzielony. W piątek doszło do zakończenia współpracy ze szkoleniowcem, co opisywaliśmy TUTAJ.
Powody takiej decyzji nie zostały podane przez tenisistkę. Tym samym sprawa stała się przedmiotem licznych spekulacji. Swoją opinią podzielił się Tomasz Tomaszewski, znany ekspert. Jego zdaniem w sztabie Świątek dochodziło do tarć.
- Widać było, że między Darią i Tomkiem nie ma chemii. Często obserwowałem transmisje telewizyjne, które pokazywały zbliżenia na ich twarze. Oni się prawie nigdy nie patrzyli sobie w oczy, przeważnie byli odwróceni. Nie chciałbym natomiast mówić o hipotezach i plotkach o tym, co się stało - stwierdził w Sport.pl.
- Z tego, co słyszałem, choć nie powiem skąd, dochodziło do tego, że Daria zaczęła sugerować Tomkowi, czy Iga ma grać na backhand, forhend czy slice. Tomek sobie na to nie mógł pozwolić - podkreślił Tomaszewski.
Komentator tenisa dodał również, że jego zdaniem idealnym trenerem dla Świątek jest Brad Gilbert. Amerykanin ma w CV współpracę z Coco Gauff i Andre Agassim.
Wiktorowski prowadził Polkę od 2021 roku. W tym czasie raszynianka zdobyła cztery tytuły wielkoszlemowe.