Tak wygląda kort, gdzie odbędzie się WTA Finals. Zostały dwa dni. "Do natychmiastowej dymisji"

Organizowany w tym roku turniej WTA Finals odbędzie się w meksykańskim Cancun. Na dwa dni przed startem zawodów arena zmagań jest w fazie budowy. Kibice oczekują zaś zmian w strukturach kobiecej federacji tenisa.
Już w niedzielę zostaną rozegrane pierwsze mecze w ramach turnieju WTA Finals. Na korcie pojawią się najlepsze tenisistki tego sezonu, w tym Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka.
Areną rywalizacji będzie kort w meksykańskim Cancun. Kandydatura tego miasta od samego początku budziła duże kontrowersje. Najnowsze zdjęcie z tego miejsca zszokowały kibiców.
Jak widać w materiałach przedstawionych przez Professional Tennis Players Association, budowa kortu, na którym zmierzą się tenisistki, wciąż nie dobiegła końca.
Na wczesnej fazie robót znajdują się przede wszystkim trybuny. Ze zdjęć, które trafiły do internetu wynika, że na ten moment postawiono jedynie stelaże. Osoby działające przy tworzeniu areny do rywalizacji w ramach WTA Finals, mają więc coraz mniej czasu na dokończenie prac.
Krótkim komentarzem na temat sytuacji panującej w Cancun podzielił się profil "Z kortu - informacje tenisowe", który stwierdził wprost, że szef WTA, Steve Simon powinien się podać do natychmiastowej dymisji. Tego typu komentarze wynikają z podejmowanych przez niego decyzji.
Cancun nie było bowiem jedynym kandydatem do zorganizowania nadchodzących zawodów. Bardzo duże szanse upatrywano także w Ostrawie oraz Pradze. Finalnie powierzono to zadanie Meksykowi.