Tak Iga Świątek zareagowała na decyzję Ashleigh Barty. "Wiecie, że lubię płakać"
Nagły koniec kariery Ashleigh Barty był szokiem dla środowiska tenisowego. Iga Świątek przyznała, że decyzja Australijki była dla niej szokiem.
Barty nie skończyła jeszcze 26 lat. W dorobku ma trzy zwycięstwa w turniejach Wielkiego Szlema. Kolejnych nie będzie.
Australijka informację o zakończeniu kariery przekazała w nocy z środy na czwartek polskiego czasu. Świątek przed turniejem w Miami została zapytana, w jakich okolicznościach dowiedziała się o rozstaniu liderki rankingu WTA ze sportem.
- Jeden z członków sztabu zapukał do drzwi i powiedział mi, żebym odłożyła laptopa na chwilę. Przestraszyłam się. Powiedzieli, że jest możliwe, że niedługo zostanę numerem jeden na świecie. Kiedy przeczytaliśmy wszystkie wiadomości o Barty, stwierdziliśmy, że nie ma sensu teraz o tym myśleć - powiedziała Świątek.
Polka przyznała, że decyzja Barty głęboko ją poruszyła. Nie ukrywała, że będzie jej brakowało rywalizacji z Australijką.
- Byłam bardzo wzruszona, bo zakończyła karierę w tak młodym wieku. Wiecie, że lubię płakać, więc długo płakałam. Uważam, że jest naprawdę odważna, że podjęła taką decyzję. Podziwiałam ją od zawsze i starałam się brać z niej przykład - wyznała Świątek.
20-latka może niebawem zostać nową liderką rankingu WTA. Wystarczy jej do tego jedno zwycięstwo na turnieju w Miami.