Szalona furia Tsitsipasa. Wystarczyło mu pięć minut [WIDEO]
Stefanos Tsitsipas wpadł w szał w pierwszym secie meczu w Rzymie. Grek nie wytrzymał, gdy przełamał go Jan-Lennard Struff.
Trwa turniej ATP w Rzymie. W 1/32 finału Jan-Lennard Struff wpadł na Stefanos Tsitsipasa, czyli jednego z najmocniejszych zawodników na świecie.
Ambitny Niemiec bardzo szybko zdołał przełamać faworyta sobotniego pojedynku. Dokonał tego już w pierwszym gemie, co rozwścieczyło rywala.
Tsitsipas chwycił za swoją rakietę, a następnie rozbił ją na jednym ze znaków obok kortu. Był to niewątpliwie jeden z najwcześniejszych ataków furii 25-latka.
Numer 8. światowego rankingu ostatecznie przegrał pierwszego seta 6:7. W drugim okazał się jednak lepszy w stosunku 6:4.
Zwycięzca sobotniego pojedynku trafi do 1/16 finału. Tam czeka już Cameron Norrie.