Szaleństwo Janowicza. W trakcie meczu krzyczał, że... kocha hamburgery i pączki

Jerzy Janowicz wygrał z Andriejem Kuzniecowem i awansował do drugiej rundy turnieju ATP na trawiastych kortach w Stuttgarcie. Po meczu więcej niż o grze Polaka mówiło się jednak o jego bardzo dziwnym zachowaniu.
Janowicz wygrał pierwszego seta - oddał w nim rywalowi cztery gemy. W drugiej partii Polakowi nie szło już tak dobrze. W końcu puściły mu nerwy i... zaczął wykrzykiwać absurdalne hasła: "kocham hamburgery", "kocham pączki" i "pizza margherita". Na jego zachowanie zareagował sędzia, który za karę odebrał mu punkt. To dodatkowo rozjuszyło łodzianina.
- Nie masz żadnych dowodów, że to powiedziałem. Kocham burgery. Dlaczego nie mogę mówić sam do siebie? Jesteś Angelą Merkel, czy co? - wykrzykiwał do sędziego.
Jerzy Janowicz gets point penalty at 30:30 for obscenity. Says: I read the Burger sign. I lover Burgers. #Burgergate. #ATPStuttgart pic.twitter.com/tLQINsHUuA— Simon Häring (@_shaering) June 13, 2017
Janowicz saves breakpoint. Yells: I love Donuts. Pizza Margherita. We need a clown for this circus. #ATPStuttgart ????????????— Simon Häring (@_shaering) June 13, 2017
Ostatecznie Polak przegrał drugą partię 3:6. Na szczęście ochłonął przed kolejnym setem. Wygrał go 6:3 i mógł cieszyć się ze zwycięstwa w całym spotkaniu. W kolejnej rundzie jego rywalem będzie Grigor Dimitrow. Bułgar zajmuje 12. miejsce w rankingu ATP.