Świątek pozamiatała po zwycięstwie. Kibice zachwyceni tymi słowami [WIDEO]
Iga Świątek pewnie awansowała do czwartej rundy Australian Open. Po zdeklasowaniu Emmy Raducanu 23-latka zdradziła, co szczególnie podoba jej się w Melbourne.
Na początku tegorocznej rywalizacji w Australii Świątek wyeliminowała Katerinę Siniakovą i Rebeccę Sramkovą. Starcie z Emmą Raducanu miało być wyrównanym hitem trzeciej rundy.
Polka zdominowała jednak pojedynek z Brytyjką. W pierwszym secie wiceliderka rankingu WTA straciła tylko jednego gema. W drugiej odsłonie pokazała się z jeszcze lepszej strony, wygrywając 6:0.
- Czuję się świetnie, dziś bawiłam się grą, po to trenuję, żeby tak uderzać. Czułam dziś, że mam szybką rękę, jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego występu. W tenisie najważniejsza jest adaptacja do warunków. Ostatnio grałam przy 20 stopniach Celsjusza, teraz jest około 25, więc musiałam się dostosować, ale od początku czułam się dobrze - zaczęła Świątek, która następnie pochwaliła Wima Fissette'a.
- Wim jest świetnym trenerem. To dobry człowiek, łatwo się z nim rozmawia, bardzo mnie wspiera. Dysponuje sporym doświadczeniem, współpracował z wieloma zawodnikami, którzy mają różną osobowość. Był dla mnie idealnym wyborem. Współpracujemy dopiero od trzech miesięcy, ale to na pewno znakomity trener, czuję z jego strony duże wsparcie, a to dla mnie bardzo ważne - kontynuowała.
Na koniec pomeczowego wywiadu Świątek została zapytana o to, jak wykorzystuje wolne chwile poza kortem. 23-latka nie ukrywa, że cieszy się z możliwości przebywania w Melbourne.
- Staram się dużo spacerować, mieć kontakt z naturą. Nie chcę spędzać tu zbyt wiele czasu w hotelu. W domu jest teraz szaro, ponuro, więc staram się cieszyć Australią. Świat ma tu lepsze kolory, wszystko jest jaśniejsze, bardziej radosne, więc cieszę się z tego powodu - powiedziała Iga, co spodobało się kibicom na Rod Laver Arena.
W czwartej rundzie Świątek zmierzy się z Evą Lys. Niemka w tej edycji Australian Open pokonała już Kimberly Birrell, Warwarę Graczową i Jaqueline Cristian.