Świątek na kursie po zwycięstwo w Stuttgarcie. "Taki tenis chce się oglądać" [WIDEO]
Iga Świątek zrobiła kolejny krok do zwycięstwa w turnieju WTA w Stuttgarcie. Polka w ćwierćfinale pokonała w dwóch setach Emmę Raducanu.
Już początek meczu pokazał, że Świątek czeka trudna przeprawa. Polka w pierwszym gemie prowadziła 40-0, ale mimo tego dała się przełamać. Na szczęście w drugiej odsłonie po bardzo długiej walce na przewagi zrewanżowała się Brytyjce.
Kolejne gemy nie przyniosły przełamań, ale były wypełnione twardą, zaciętą walką. Pierwszą partię rozstrzygnął dopiero tie-break. Świątek ustawiła sobie grę od samego początku. Polka wygrała cztery wymiany z rzędu. Raducanu nie zdołała nawiązać walki o zwycięstwo. Brytyjka w decydującej części seta ugrała zaledwie dwa punkty.
Świątek poszła za ciosem na początku drugiej partii. Od razu przełamała Raducanu, a przy własnym podaniu podwyższyła na 2:0.
Brytyjka nie zdołała odrobić strat, choć jeszcze trochę postraszyła rywalkę. W ósmym gemie Świątek zaczęła od podwójnego gema serwisowego, a Raducanu była w stanie doprowadzić do równowagi. Polka w porę opanowała sytuację, podwyższyła prowadzenie na 5:3, a w następnej odsłonie przełamała rywalkę na wagę zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy.
- Kapitalne spotkanie Igi i Emmy Raducanu. Taki tenis chce się oglądać, ale też taką Brytyjkę chce się oglądać. Może być z ostatnich dni zadowolona - dobry występ w BJKC, dobry tenis w Stuttgarcie - podsumował Dawid Żbik.
Świątek już w sobotę zagra o awans do finału. Jej rywalką będzie Jelena Rybakina.