Świątek idzie jak burza, a jej rywalka przemierza maraton. Kolosalna różnica na Roland Garros
Iga Świątek przygotowuje się do półfinałowego starcia na Roland Garros. Polka ma nad swoją rywalką jedną, zdecydowaną przewagę - spędziła na korcie znacznie mniej czasu.
Iga Świątek idzie jak burza przez tegoroczny Roland Garros. Polka nie straciła jeszcze seta, a zdarzyło się jej spotkanie, gdy swoją rywalkę ograła bez straty gema.
Teraz naprzeciw liderce rankingu WTA stanie Beatriz Haddad-Maia. Brazylijka znajduje się po drugiej stronie, jeśli idzie o czas spędzony na korcie. Różnica - na korzyść naszej zawodniczki - jest dramatyczna.
Świątek do tej pory zamknęła swoje spotkania w 5 godzin i 32 minut. Haddad-Maia walczyła przez 14 godzin i 49 minut, co częściowo wynika również z faktu rywalizacji w turnieju debla.
Niemniej 27-latka znana jest z toczenia długich pojedynków. Tylko jedno jej spotkanie trwało mniej niż dwie godziny. W wypadku boju z Sarą Sorribes Tormo (6:7, 6:3, 7:5) mowa zaś o blisko czterech godzinach zmagań.
Mecz Świątek i Haddad-Maii powinien rozpocząć się o 16:30. Wcześniej poznamy zwyciężczynię pary Karolina Muchova/Aryna Sabalenka.