Stephens mistrzynią US Open. Nie dała szans Keys
Sloane Stephens wygrała US Open. 24-letnia Amerykanka w finale pokonała Madison Keys 6:3, 6:0.
Sukces Stevens przyniosła spokojna, cierpliwa i mądra taktycznie gra. Keys, która była bardziej agresywna i starała się szybko kończyć wymiany, nie była w stanie poważniej zagrozić rywalce. Mecz był wyrównany tylko do stanu 2:2 w pierwszej partii. W piątym gemie Stevens przełamała rywalkę i rozpoczęła swój marsz po pierwsze w karierze zwycięstwo w US Open. Keys przerwała go tylko na chwilę - broniąc piłkę setową w ósmym gemie. Pierwszego seta przedłużyła jednak tylko o jedną odsłonę. Stephens wygrała go 6:3.
W drugiej partii nie było już większych emocji. Stephens nie oddała nawet gema. Poradziła sobie także wtedy, gdy w piątej odsłonie przegrywała z Keys 0-40. W szóstym gemie zakończyła spotkanie przy trzeciej okazji. Pomogła jej rywalka. Keys obroniła dwie piłki meczowe, przy trzeciej wpakowała piłkę w siatkę.
Zwycięstwo w US Open to największy sukces w karierze Stephens. Tym cenniejszym, że Amerykanka ostatni rok straciła z powodu kontuzji. W poprzednim sezonie Stevens zakończyła starty po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, w tym wróciła do gry dopiero w lipcu. Z tego powodu znacząco spadła w rankingu WTA. Jeszcze w sierpniu była notowana na 934. miejscu. Do gry w finale US Open przystąpiła natomiast jako 83. zawodniczka światowej listy. Teraz czeka ją kolejny awans.
*
Sloane Stevens - Madison Keys 6:3, 6:0