"Społeczeństwo staje się coraz bardziej miękkie". Mocne słowa Jerzego Janowicza o współczesnym pokoleniu
Jerzy Janowicz udzielił wywiadu portalowi "WP SportoweFakty", w którym zdobył się na szczere wyznanie dotyczące najtrudniejszego czasu w jego karierze. Wyjawił również swoje stanowisko na temat problemów mentalnych młodych ludzi.
Jerzy Janowicz od dłuższego czasu jest poza głównymi kortami tenisowego świata. Jeszcze kilka lat temu był najbardziej rozpoznawalnym polskim singlistą. W 2013 roku dotarł do półfinału Wimbledonu i przez pewien czas zajmował 14. miejsce w rankingu ATP.
W 2016 roku doszło jednak do załamania kariery sportowca. Tenisista ze względu na problemy ze zdrowiem zaniechał występów w turniejach ATP. Aktualnie rozgrywa pojedyncze spotkania w zawodach rangi challenger. Jest również padlistą.
- Obecnie tenis kojarzy mi się przede wszystkim z męką. Od 2016 r. to głównie ból, zabiegi, operacje i rehabilitacja. Tego okresu wolałbym nie pamiętać. Potrafiłem godzinami siedzieć na kanapie i nie robić dosłownie nic. Zupełnie nie umiałem się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Ponad 20 lat grasz w tenisa i nagle sport znika. Nie mogłem się do tego przygotować, nie było czasu. Kontuzja po prostu zabrała mi tenis. Głowa mocno ucierpiała - powiedział Janowicz.
- Nigdy nie cierpiałem na brak pewności siebie. Wiedziałem, że jestem dobry. Tyle że nagle nie byłem w stanie wykonywać tego, co robiłem przez większość życia. Czułem się bezużyteczny. Zastanawiałem się, co dalej. Miałem myśli, że będę musiał znaleźć nowe zajęcie. Babcia borykała się z depresją, mama również, ja sam miałem początki tej choroby - dodał zawodnik.
32-latek opowiedział również o tym, co sądzi o problemach mentalnych we współczesnym społeczeństwie. Jego zdaniem młodsza generacja, w odróżnieniu od starszego pokolenia, nie potrafi poradzić sobie z najprostszymi problemami. Nie kwestionuje przy tym, że duża część ludzi wymaga pomocy psychologa.
- Społeczeństwo staje się coraz bardziej miękkie. Jestem z pokolenia dzieciaków, które od rana do wieczora biegały po podwórku z jedną kanapką w brzuchu. Lepiej adaptowaliśmy się do różnych sytuacji. Mam wrażenie, że dziś młodzi ludzie są zagłaskiwani i rozpieszczani, przez co są mniej odporni. Poza tym jesteśmy "przebodźcowani". Wystarczy 30 minut posłuchać radia w samochodzie. Kończysz jazdę i wierzysz, że jeśli nie kupisz tej maści i tamtego leku, będzie cię wszystko bolało. Jak nie kupisz ubezpieczenia, zaraz będziesz cierpiał. Przez te bodźce człowiek czuje się coraz słabszy - stwierdził tenisista.
- Nie kwestionuję, że obecnie bardzo dużo ludzi ma problemy mentalne. Nietrudno dziś o to przy takich obciążeniach i obowiązkach. Natomiast podtrzymuję, że społeczeństwo jest coraz bardziej miękkie. Niektóre z dzieciaków w szkole nie potrafią wykonać bez mamy czy taty najprostszych czynności. Jeśli rodzic przychodzi do mnie z prośbą, żebym ocenił grę jego syna, od razu nastawiam ich, na co muszą być gotowi - zakończył.
Jerzy Janowicz znajduje się obecnie na 735. miejscu w rankingu ATP w grze pojedynczej. Ostatni oficjalny mecz rozegrał podczas Pekao Szczecin Open we wrześniu ubiegłego roku. Przegrał wtedy w pierwszej rundzie z Janem Choinskim 3:6, 4:6.