Smutne wyznanie rywalki Świątek. Oto, co ją spotkało, gdy miała 12 lat
Coco Gauff jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie. W przeszłości musiała się ona jednak mierzyć z przykrymi sytuacjami. Podczas jednego z turniejów w Europie padła ona ofiarą rasistów.
Poprzedni sezon WTA był bardzo udany dla Coco Gauff. 20-latka sięgnęła po zwycięstwa w czterech turniejach. Młoda tenisistka wygrywała w Auckland, Waszyngtonie, Cincinnati, a także US Open.
Równie dobrze rozpoczął się dla Gauff obecny rok. Trzecia rakieta świata obroniła tytuł w Auckland i awansowała do finału Indian Wells. Tam musiała jednak uznać wyższość Marii Sakkari z Grecji.
Obecnie amerykańska zawodniczka przebywa w Madrycie. W czwartek rozegrała ona swój pierwszy mecz w stolicy Hiszpanii. 20-latka ograła Arantxę Rus, nie tracąc w tym spotkaniu nawet seta.
W rozmowie z magazynem TIME tenisistka zdradziła jednak, że w przeszłości musiała sobie ona radzić z rasizmem. Podczas zawodów we Francji młoda Amerykanka usłyszała kilka obraźliwych zwrotów.
- Kiedy miałam 12 lat, byłam na turnieju we Francji. Grupa młodych Chorwatów obrzuciła mnie skórkami pomarańczy i nazwała mnie małpą. Płakałam tej nocy, ale następnego dnia już mi przeszło. Wydaje mi się, że nie dorastali wśród ludzi, którzy różnią się od nich - powiedziała.
Coco Gauff zajmuje trzecie miejsce w rankingu WTA. Amerykanka ma jednak szanse na objęcie pozycji wiceliderki. W tej chwili za plecami Igi Świątek plasuje się Aryna Sabalenka, która w trakcie turnieju w Madrycie broni dużej liczby punktów. Wczesne potknięcie będzie dobrą informacją dla Gauff, która może wskoczyć na drugą lokatę.