Skandaliczne zachowanie młodego tenisisty. Kibice się po nim przejechali. "Błazenada"

Haniebnego zachowania podczas spotkania z Argentyńczykiem Marco Trungellitim dopuścił się francuski tenisista, Hugo Gaston. Zawodnik poddał mecz przy stanie 6:3, 2:6, 2:5 (0:40), gdy rywal miał trzy piłki meczowe.
W pierwszej rundzie tenisowego challengera w Weronie mierzyli się Hugo Gaston i Marco Trungelliti. Zdecydowanym faworytem pojedynku był rozstawiony z dwójką Gaston, zajmujący 92. miejsce w rankingu ATP. Francuz wygrał ubiegłotygodniowy turniej tej samej kategorii w Trieście.
W pierwszym secie górą zgodnie z planem był Gaston. Schody pojawiły się w drugiej partii. Trungelliti znacznie podniósł poziom swojego serwisu, wobec czego Francuz nie miał szans przełamać Argentyńczyka. Stało się wręcz przeciwnie, w związku z tym konieczne było rozegranie trzeciego seta.
Wydarzenia podczas decydującej partii również przypominały sytuację z drugiego seta. Mecz zakończył się jednak przed czasem, co było efektem zejścia z kortu Hugo Gastona. Francuz skreczował przy stanie 2:5 (0:40), gdy rywal miał trzy piłki meczowe.
Francuzowi najprawdopodobniej nic nie dolegało. Jednak nawet jeśli odniósł kontuzję, tenisowa etykieta nakazuje okazać szacunek przeciwnikowi i pozostać na korcie do zakończenia pojedynku, od zakończenia którego rywala dzieli jeden punkt. Do prawidłowego rozstrzygnięcia rywalizacji zabrakło zatem kilkudziesięciu sekund. Zachowanie zostało mocno skrytykowane przez zarówno kibiców, jak i dziennikarzy.
To nie pierwsze dziwne zachowanie Gastona na korcie. W maju ukarano go karą 144 tysięcy dolarów za niesportowe zachowanie podczas meczu drugiej rundy turnieju ATP 1000 w Madrycie. Gdy jego przeciwnik, Borna Corić, składał się bowiem do smecza, którym zakończyłby punkt, Francuz wrzucił na kort przechowywaną w kieszeni piłkę. Chciał tym samym doprowadzić do powtórki akcji.
W drugiej rundzie zawodów w Weronie Marco Trungelliti zmierzy się z Czechem Vitem Koprivą. Turniejową "jedynką" jest Belg David Goffin.