Skandal! Czołowy tenisista aż wybuchł. Powinien to naprawić [WIDEO]

Niewiele brakowało, aby już w pierwszej rundzie Australian Open doszło do ogromnej sensacji. Kasidit Samrej, który zajmuje dopiero 418. pozycję w rankingu ATP, zdołał postraszyć Daniiła Miedwiediewa.

Początek starcia przebiegał jednak pod dyktando Rosjanina. Pierwszy set zakończył się jego triumfem 6:2. Wraz z upływem czasu faworyt zaczynał się gubić, co skutecznie wykorzystywał rywal z Tajlandii.

W efekcie kolejne dwie partie wpadły na konto Samreja. Skazywany na porażkę tenisista wygrał 6:4 i 6:3. Miedwiediew znalazł się pod ścianą. Znakomita gra rywala zaczęła wyprowadzać go z równowagi.

Pod koniec trzeciego seta Rosjanin nie wytrzymał i zaczął dewastować siatkę. Kilka uderzeń 28-latka doprowadziło do zniszczenia rakiety oraz umiejscowionej na środku kortu kamery. W efekcie na plac gry weszła obsługa techniczna, która uporała się z problemem.

Po krótkiej przerwie obaj tenisiści wrócili na kort. Miedwiediew zdołał natomiast udźwignąć presję, wskoczył na odpowiednie tory i nie dał najmniejszych szans swojemu rywalowi. Piąty zawodnik rankingu ATP wygrał kolejne partie 6:1 oraz 6:2 i cały mecz 3:2 (6:2, 4:6, 3:6, 6:1, 6:2).

W drugiej rundzie Australian Open rywalem Daniiła Miedwiediewa będzie Learner Tien. We wtorek utalentowany tenisista z USA pokonał Camilo Ugo Carabelliego 3:2 (4:6, 7:6, 6:3, 5:7, 6:4).