Sinner przemówił ws. zawieszenia. O tych słowach będzie głośno
Jannik Sinner zabrał głos po zawieszeniu w tenisowych rozgrywkach. Lider rankingu ATP przekazał, dlaczego poszedł na kompromis z WADA.
Jannik Sinner został zdyskwalifikowany przez Światową Agencję Antydopingową. Najbliższe trzy miesiące spędzi poza rozgrywkami ATP. To konsekwencja sprawy dopingowej z ubiegłego roku.
23-letni Włoch przyznał, że zdecydował się na zawarcie ugody, ponieważ miał już dość ciągnących się za nim oskarżeń. Tym bardziej, że na rozwiązanie sprawy mógłby poczekać jeszcze długo.
- Ta sprawa wisiała nade mną od prawie roku, proces trwał, a decyzja mogła zapaść dopiero pod koniec roku. Zawsze akceptowałem, że jestem odpowiedzialny za swoje otoczenie i zdaję sobie sprawę, że surowe zasady WADA stanowią ważną ochronę dla dyscypliny, którą kocham. Na tej podstawie przyjąłem ofertę WADA rozwiązania postępowania na podstawie trzymiesięcznej kary - przekazał Sinner.
- Cieszę się, że Jannik może w końcu zostawić za sobą to wstrząsające doświadczenie. WADA potwierdziła fakty ustalone przez niezależną Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa. Jasne jest, że Jannik nie miał zamiaru, nie miał wiedzy i nie zyskał żadnej przewagi konkurencyjnej. Niestety, błędy popełnione przez członków jego teamu doprowadziły do tej sytuacji - dodał prawnik Jamie Singer.
Wykluczenie Sinnera obejmuje okres od 9 lutego do 5 maja. 13 kwietnia 23-letni Włoch będzie mógł z kolei wznowić treningi przed przypadającym na końcówkę maja turniejem Roland Garros.