Simona Halep jest zagrożona potężną karą. Ekspert wyjaśnił sytuację rywalki Igi Świątek
Simona Halep została przyłapana na stosowaniu niedozwolonych substancji. Rumunkę może czekać bardzo długa dyskwalifikacja.
Halep miała pozytywny wynik badania próbki pobranej podczas tegorocznego US Open. W Nowym Jorku poniosła dotkliwą porażkę - odpadła już w pierwszej rundzie.
Badanie wykazało, że Halep stosowała roksadustat. To środek stosowany na anemię. Stymuluje produkcję czerwonych krwinek. Daje podobny efekt do EPO.
- Roksadustat to substancja o charakterze nieokreślonym, więc zawodniczce grożą poważne konsekwencje. Standardowa kara w tej sytuacji to czteroletnia dyskwalifikacja. Jeśli udowodni, że substancję stosowała w sposób niecelowy, zawieszenie może zostać zredukowane do dwóch lat - wyjaśnił Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej, w rozmowie ze "Sport.pl".
Halep trudno będzie się bronić, że zakazany środek znalazł się w jej organizmie przez przypadek. Jak tłumaczy Rynkowski, preparat jest podawany w formie tabletek.
- Nie jest to aspiryna czy witamina C. Przypadkowe zastosowanie, w kontekście spożycia produktu zanieczyszczonego tą substancją, byłoby więc mocno wątpliwe - ocenił Rynkowski.
Halep to była liderka rankingu WTA. Obecnie zajmuje w nim dziewiąte miejsce. W przeszłości wygrała Ronalda Garrosa i Wimbledon.