Serena Williams zatruła się... karmą dla psów

Nietypowe problemy Sereny Williams. Amerykanka zatruła się... jedzeniem dla psów.
Do sytuacji doszło przed meczem z Christiną McHale w trzeciej rundzie turnieju w Rzymie. Williams, która podróżuje z psem, postanowiła spróbować jego karmy. Lekkomyślność mogła się zakończyć fatalnie - nawet wycofaniem z turnieju.
- To był łosoś z ryżem za 15 euro. Pomyślałam, że spróbuję trochę, bo całość wyglądała naprawdę dobrze. Zjadłam łyżeczkę. Po dwóch godzinach pobiegłam do toalety. Myślałam, że zemdleje. To coś smakowało bardzo dziwnie, trochę jak środek czyszczący. Nie wiem, co oni tam dodają, ale mojemu psu smakowało - relacjonuje Williams.
- Na pewno nie powinni tego jeść ludzie. Powinni to pisać na opakowaniu - podkreśla amerykańska tenisistka.
Mimo problemów żołądkowych Williams wygrała z McHale. W ćwierćfinale zmierzy się ze Swietłaną Kuzniecową z Rosji.