Sensacyjna porażka Huberta Hurkacza w Australian Open. Sto niewymuszonych błędów polskiego tenisisty

Początek sezonu 2021 był znakomity w wykonaniu Huberta Hurkacza. Polak wygrał drugi singlowy turniej w głównym cyklu, triumfując w Delray Beach. W Melbourne jeszcze przed Australian Open doszedł natomiast do ćwierćfinału.

Zwycięstwa w sześciu meczach z rzędu rozbudziły apetyty na dobry występ wrocławianina w Wielkim Szlemie. W spotkaniu z Mikaelem Ymerem 23-latek był zresztą zdecydowanym faworytem.

Początkowo nic nie wskazywało na to, że nasz tenisista może mieć w tym pojedynku jakiekolwiek problemy. Błyskawicznie wywalczył breaka i w partii otwarcia aż do końca utrzymywał prowadzenie, wygrywając 6:3.

Drugą odsłonę to Szwed zaczął od prowadzenia 2:0. Hurkacz szybko go dogonił, później miał trzy okazje na przełamanie przeciwnika, ale ich nie wykorzystał. Na koniec sam stracił serwis i przegrał 3:6.

Odpowiedział na to dobrym trzecim setem i wydawało się, że czwarty zakończy rywalizację. Polak miał w nim break pointy, lecz w kluczowych momentach zawodził. Przy stanie 5:6 miał kryzys serwisowy. Kosztowny w skutkach, skutkujący przegraną partią.

Doprowadzenie do remisu wyraźnie podbudowało Ymera. Szwedzki zawodnik od razu przełamał wrocławianina w piątej odsłonie i przewagi nie oddał już do końca. Po niecałych czterech godzinach rywalizacji Hurkacz pożegnał się z singlowym turniejem, przegrywając 6:3, 3:6, 6:3, 5:7, 3:6.

Kluczem do wyniku okazała się z pewnością ogromna liczba niewymuszonych błędów Polaka. W całym spotkaniu popełnił ich aż sto. W efekcie w Melbourne pozostała mu już tylko rywalizacja w deblu.