Sensacja w ćwierćfinale US Open. Wyraźny faworyt przegrał i wpadł w furię [WIDEO]

Faworytem spotkania był Kyrgios, który stał się w ostatnich dniach jednym z głównych pretendentów do wygrania US Open.

Pierwszy set był niezwykle wyrównany. Obaj tenisiści zgodnie wygrywali swoje gemy serwisowe aż do stanu 6:5 dla Chaczanowa. Wtedy Kyrgios dał się jednak przełamać i przegrał tę partię 5:7.

W drugiej odsłonie meczu znów zobaczyliśmy zaledwie jednego gema z przełamaniem serwisu. Przy stanie 1:1 wygrał go Australijczyk i później nie zmarnował już przewagi. Seta zakończył ostatecznie wynikiem 6:4.

W trzecim secie powtórzyła się historia z pierwszej partii. Znów Kyrgios i Chaczanow szli łeb w łeb niemal do samego końca. Rosjanin przełamał jednak rywala przy stanie 6:5 i ponownie objął prowadzenie w meczu.

Kyrgios nie miał zamiaru rezygnować z walki o awans do półfinału. W czwartym secie zobaczyliśmy pierwszego w tym spotkaniu tie-breaka i Australijczyk wytrzymał w nim presję, wygrywając do trzech.

O ostatecznym rezultacie musiał zadecydować zatem set numer pięć. Kyrgios rozpoczął go fatalnie. Od razu stracił swoje podanie i później nie był w stanie odrobić strat. Przegrał tę partię 4:6 i pożegnał się z US Open.

Po meczu Kyrgios wpadł w prawdziwą furię. Z całej sił rzucał rakietami o kort, nie mogąc pogodzić się z porażką.

Rywalem Chaczanowa w walce o wielki finał będzie Casper Ruud, który pokonał 3:0 Matteo Berettiniego.