Sensacja roku w tenisie! Faworyt na kolanach [WIDEO]
W turnieju US Open doszło do gigantycznej sensacji. Już w drugiej rundzie odpadł Carlos Alcaraz. Faworyt do tytułu przegrał w trzech setach z Botikiem van de Zandschulpem.
Carlitos przyjechał do Nowego Jorku jako jeden z głównych kandydatów do triumfu. W tym roku wygrał już Roland Garros i Wimbledon. Dwa lata temu zwyciężył zaś US Open.
W pierwszej rundzie Hiszpan bez większych problemów wyeliminował Li Tu. Teraz na jego drodze stanął Botic Van de Zandschulp, któremu nie dawano większych szans na sukces. Holender od początku meczu prezentował się jednak kapitalnie. Już przy pierwszej okazji przełamał Alcaraza, po czym obronił serwis i objął trzygemowe prowadzenie. Całą partię wygrał 6:1.
Druga odsłona była bardziej wyrównana. W trzecim gemie Van de Zandschulp przełamał rywala, ale po chwili sam stracił przewagę własnego podania. To nie wybiło go jednak z rytmu. Nadal dominował na korcie, grał odważnie przy siatce, nie bojąc się prób minięcia.
Kluczowy w drugim secie okazał się gem przy stanie 5:5. Alcaraz przy własnym serwisie wygrał tylko jeden punkt. Dał się przełamać, po czym przegrał całą partię 5:7.
W trzeciej odsłonie Carlitos nie zdołał wrócić na właściwe tory. Nadal popełniał zbyt wiele niewymuszonych błędów. Dziewiątego gema skończył fatalnym forhendem, po którym piłka wyleciała ponad metr za linię.
Van de Zandschulp zakończył mecz przy własnym serwisie. 28-latek zameldował się w trzeciej rundzie, gdzie jego rywalem będzie Jack Draper.
Holender odniósł najbardziej prestiżowe zwycięstwo w karierze. Po raz pierwszy pokonał rywala z najlepszej dziesiątki rankingu ATP w turnieju wielkoszlemowym.