Rozbiła Świątek i powiedziała to wprost. "Wiem, jak z nią grać"
Iga Świątek przegrała z Jeleną Ostapenko w półfinale turnieju WTA 1000 w Dosze. Łotyszka podsumowała efektowne zwycięstwo nad wiceliderką rankingu WTA.
Dotychczas Świątek mogła być nazywana tenisową królową Kataru. W latach 2022-2024 Polka wygrywała ten turniej, pokonując w finałach kolejno Anett Kontaveit, Jessicę Pegulę i Jelenę Rybakinę.
Teraz 23-latka dotarła do półfinału, wygrywając po drodze z Marią Sakkari, Lindą Noskovą i Rybakiną. W piątek naprzeciw zawodniczki z Raszyna stanęła Jelena Ostapenko. Był to ich piąty pojedynek, cztery poprzednie zakończyły się triumfami Łotyszki.
Niestety, ponownie nie poradziła sobie najlepiej przeciwko Ostapenko. W całym meczu ugrała tylko cztery gemy, przegrywając 3:6, 1:6. Po awansie do finału 27-latka podkreśliła, że wie, w jaki sposób należy rywalizować z Igą.
- Byłam dziś pewna siebie, czułam to, wychodząc na kort. Rozegrałyśmy już sporo meczów, więc wiem, jak z nią grać. Mogłam dziś być bardziej skupiona na sobie, wiedziałam, co muszę zrobić. Cieszę się, że w tym tygodniu potrafię dobrze panować nad emocjami i z tego, że jestem w finale - powiedziała Ostapenko po zwycięstwie.
Łotyszka doskonale czuje się w Dosze. W 2016 roku jako 18-latka dotarła w Katarze do pierwszego finału w zawodowej karierze. Tam przegrała z Carlą Suarez Navarro. W 2022 roku awansowała do półfinału, gdzie uległa z Anett Kontaveit.
- Uwielbiam ten kort, czuję, że panuje tu wyjątkowa atmosfera. Zawsze czekam na ten turniej w kalendarzu, cudownie jest móc znów tu rywalizować, to przyjemność - dodała.
W sobotę Ostapenko powalczy w Dosze o tytuł. Jej rywalką będzie zwyciężczyni meczu Jekaterina Aleksandrowa - Amanda Anisimowa.