Rosyjskie media atakują Igę Świątek. Nie przebierają w słowach. "Jej dominacja irytuje każdego"

Iga Świątek niedawno sięgnęła po tytuł BNP Paribas Warsaw Open i pewnie zmierza po kolejne trofeum. Ciągła dominacja tenisistki na światowych kortach rozsierdziła rosyjskie media, wspierające Arynę Sabalenkę i Jelenę Rybakinę.
Iga Świątek nie zatrzymuje się podczas turnieju WTA 1000 w Montrealu. W pierwszym rozegranym w Kanadzie spotkaniu pokonała Karolinę Pliskovą 7:6(6), 6:2, zaś w kolejnym rozprawiła się z Karoliną Muchovą 6:1, 4:6, 6:4. W piątek zagra w ćwierćfinale rozgrywek.
Nieustające pasmo sukcesów Polki nie podoba się rosyjskim mediom. 22-latka jest bowiem bezpośrednią rywalką Białorusinki Aryny Sabalenki i Kazaszki Jeleny Rybakiny w walce o pierwsze miejsce w rankingu WTA. To właśnie te zawodniczki są najchętniej wspierane przez Rosjan.
Rosyjski portal "Championat.com" opublikował artykuł pt. "Dominacja Świątek irytuje każdego. Tylko dwie zawodniczki mogą ją zatrzymać", uderzający w Igę Świątek. Autorzy nie przebierali w słowach, zdecydowanie dyskredytując grę i osiągnięcia polskiej tenisistki.
- Dominacja Igi w kobiecym tenisie zaczyna irytować wszystkich, może poza Polakami. Jednocześnie Świątek nie ma żadnego specjalnego daru ani talentu: 22-letnia zawodniczka, w przeciwieństwie do Aryny Sabalenki i Jeleny Rybakiny, wygląda jak mała szara myszka szaleńczo biegająca po korcie. Nie można porównywać jej z Białorusinką i Kazaszką - napisano.
Rosjanie oczekują również spadku Polki z pierwszej pozycji w rankingu WTA. Wieszczą, że koniec dominacji 22-latki nastąpi wraz z ostatnim tegorocznym wielkoszlemowym turniejem, US Open.
- Aryna i Jelena muszą doszlifować swoją grę, zmniejszyć liczbę niewymuszonych błędów, których teraz jest za dużo. Wszystko to nie tylko praca samych dziewcząt, ale także żmudna robota trenerów. Z uwagą będziemy śledzić resztę sezonu i czekać na US Open, gdzie naszym zdaniem Sabalenka i Rybakina strącą pierwszą rakietę świata, po czym stopniowo będą uzupełniały hegemonię we współczesnym kobiecym tenisie w miejsce Świątek - dodano.
Iga Świątek jest jednak od 71 tygodni pierwszą rakietą kobiecego zestawienia. Występem w Montrealu już teraz zapewniła sobie pozycję liderki w przyszłotygodniowym notowaniu. W porównaniu z ubiegłymi sezonami forma tenisistki znacząco się ustabilizowała, a na jej grę coraz mniej wpływa rodzaj nawierzchni, na jakiej rozgrywane są poszczególne turnieje.
W 1/4 finału zawodów w Montrealu Polka zmierzy się z Amerykanką Danielle Collins. Mecz rozpocznie się około godziny 22:00.