Rosjanin wpadł w szał. Mogło skończyć się boleśnie [WIDEO]
Danił Miedwiediew nie utrzymał nerwów na wodzy. Tenisista wyładował złość na korcie w ekwilibrystyczny sposób.
Trwa turniej ATP Masters 1000 w Paryżu. W drugiej rundzie prestiżowych zawodów Rosjanin Danił Miedwiediew zmierzył się z Australijczykiem Alexeiem Popyrinem.
Od samego początku spotkanie nie szło po myśli Miedwiediewa. Przegrał pierwszego seta 4:6. W drugiej partii powrócił jednak do gry. Rozprawił się z Popyrinem 6:2.
O końcowym rezultacie miał zadecydować trzeci set. Gra była wyrównana do czwartego gema, w którym Australijczyk przełamał Rosjanina na wagę prowadzenia 3:1.
Oponent nie krył frustracji. Nie zaczął jednak uderzać rakietą o kort, jak ma to w swoim zwyczaju. Zamiast tego... wyrzucił ją ponad głowę. Niemal pod dach hali.
28-latek zapomniał jednak o tym, że ekwipunek zacznie równie szybko spadać w jego stronę. Nie ryzykował więc złapaniem rakiety w locie. Chwycił ją dopiero wtedy, gdy odbiła się od ziemi.
Koniec końców rakieta nie przetrwała bardzo długo. Miedwiediew wymienił ją przy następnym punkcie. Wówczas nie wahał się już uderzyć nią o powierzchnię kortu!
W końcu Danił Miedwiediew odpadł z rywalizacji w Paryżu. Przegrał decydującą partię 6:7(4). Alexei Popyrin zagra teraz z jego rodakiem - Karenem Chaczanowem.