Rafael Nadal skomentował zamieszanie wokół Novaka Djokovicia. "Gdyby chciał, to by zagrał w Australian Open"

17 stycznia rozpocznie się Australian Open. Już od pewnego czasu wiadomo było, że organizatorzy nie zgadzają się na udział w turnieju niezaszczepionych zawodników.

Djoković, który nie przyjął szczepionki na koronawirusa, miał jednak dostać specjalne pozwolenie na udział w pierwszych tegorocznych zawodach Wielkiego Szlema. Serb przyleciał do Melbourne, ale został zatrzymany na lotnisku, jego wizę unieważniono. "Djoko" złożył odwołanie od tej decyzji, ostateczna decyzja sądu zapadnie w poniedziałek. Więcej o tym piszemy TUTAJ.

- To, co się wydarzyło, nie jest dobre dla żadnej ze stron. Ale nie mogę mieć jasnej opinii, bo nie znam wszystkich szczegółów. To wygląda na trudną sytuację, ale ostatecznie jedyne, co mogę powiedzieć, to że przechodzimy przez trudny okres, w ciągu ostatnich dwóch lat wiele rodzin cierpiało z powodu pandemii - skomentował Rafael Nadal cytowany przez Bena Rothenberga, dziennikarza "New York Times".

- To normalne, że Australijczycy są sfrustrowani. Wiele przeszli, przeżyli kilka lockdownów, wielu ludzi nie mogło nawet wrócić do domu. Z mojego punktu widzenia, jedyne co mogę stwierdzić, to że wierzę w to, co mówią ludzie związani z medycyną. Jeśli uważają, że trzeba się zaszczepić, to trzeba to zrobić. Tak to widzę. Jeśli jesteś zaszczepiony, możesz grać w Australian Open i gdziekolwiek indziej. Świat wycierpiał wystarczająco, żeby przestrzegać zasad - kontynuował Hiszpan.

- Gdyby Novak chciał, to bez problemu zagrałby w Australii. Podjął decyzję i każdy ma do tego prawo, ale są też pewne konsekwencje. Nie lubię takich sytuacji i w pewnym sensie mu współczuję, ale jednocześnie wiem, że znał warunki od dłuższego czasu i sam podjął decyzję - dodał Nadal.

Przed rokiem Novak Djoković wygrał Australian Open. W finale "Nole" w trzech setach rozbił Daniła Miedwiediewa.