Radwańska: Ta wygrana to dla mnie wszystko

Agnieszka Radwańska odniosła dziś największy sukces w karierze. Pokonała Petrę Kvitovą 6:2, 4:6, 6:3 w finale prestiżowego turnieju Masters w Singapurze.
Polka została też pierwszą tenisistką w historii, która dokonała tej sztuki, mając po fazie grupowej aż dwie porażki (w trzech meczach). Do tej pory w Masters nie triumfowała żadna zawodniczka z bilansem grupowym 1-2.
Po meczu krakowianka gratulowała rywalce, łamiącym się głosem przyznając, że to najważniejszy dzień w jej życiu.
- Kilka tygodni temu nie wiedziałam nawet, czy będę w tym turnieju - powiedziała nieco później.
- Mecz był bardzo wyrównany. Na szczęście robiłam odpowiednie rzeczy we właściwych momentach. Mogłam wykorzystać swoje szanse w drugim secie, ale to nie ma tak naprawdę znaczenia, w jaki sposób odniosłam zwycięstwo - oceniła.
- Dla mnie ten sukces znaczy praktycznie wszystko. Mój pierwszy finał Masters i pierwsza wygrana... Nie mogło być lepiej - skończyła wyraźnie wzruszona Radwańska.