Radwańska jest rozczarowana decyzją Świątek. Wskazała na swój przykład
Iga Świątek zrezygnowała z gry w reprezentacji Polski w finałach Billie Jean King Cup. Rozczarowana z tego powodu jest Agnieszka Radwańska.
Świątek nie wystąpiła w finałach Billie Jean King Cup ze względu na natężenie imprez w końcówce sezonu. Do 6 listopada rywalizowała w WTA Finals w meksykańskim Cancun. Gdyby zdecydowała się na grę w reprezentacji Polski, już trzy dni później musiałaby stawić się w Sevilli.
Nie wszystkie uczestniczki WTA Finals zrezygnowały z występu w Billie Jean King Cup. Z Meksyku do Hiszpanii przeniosły się choćby Marketa Vondrousova, Katerina Siniakova i Barbora Krejcikova. Należy jednak zaznaczyć, że wszystkie rozegrały tam mniej meczów od Świątek.
Radwańska uważa jednak, że Świątek mogła zachować się inaczej. Według niej liderka rankingu WTA mogła pojawić się w Sevilli, by wspierać koleżanki z boku kortu.
- To ostatni mecz sezonu. Jeśli chodzi o same lokacje, to mogłoby to być lepiej zrobione. To indywidualna kwestia i decyzja samej Igi. Mogłaby nawet nie wystąpić, wspierając dziewczyny, czy też zagrać, ale na niższym poziomie. To byłaby ogromna pomoc. Mogłaby nie uczestniczyć we wszystkich spotkaniach, lecz tych najważniejszych - mówiła Radwańska w "Wirtualnej Polsce".
- W tak młodym wieku grałam praktycznie wszystko. Jestem chyba rekordzistką, jeśli chodzi o mecze w kadrze, bo było ich ponad 40 - podsumowała.
Polski bez Świątek niczego nie zwojowały. Odpadły już po fazie grupowej: przegrały z Kanadą 0:3 i Hiszpanią 1:2.