Przerażające sceny podczas Miami Open. Były rywal Hurkacza zemdlał na korcie [WIDEO]

W poniedziałek rozpoczęły się kwalifikacje do tegorocznego turnieju Miami Open. W jednym z meczów Arthur Cazaux zmierzył się z Haroldem Mayotem.

Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:4 na korzyść Mayota. W drugiej partii Cazaux odrobił straty i zwyciężył 7:5 doprowadzając do remisu 1:1.

Podczas trzeciej odsłony miały miejsce przerażające sceny. Do zdarzenia doszło w trakcie gema serwisowego Mayota, gdy Cazaux prowadził 2:1.

W pewnym momencie wygrywający tenisista zemdlał na korcie i nie ruszał się przez kilka sekund. Do sportowca natychmiastowo zbliżył się ratownik medyczny.

Sanitariusz udzielił 21-latkowi pomocy. Niedługo później Cazaux opuścił kort na wózku inwalidzkim, a spotkanie zostało przerwane.

O incydencie wypowiedział się przeciwnik poszkodowanego tenisisty. Mayot skomentował całą sytuację za pośrednictwem relacji na Instagramie.

- To była moja reakcja, kiedy zorientowałem się, że to coś poważnego. Mecz był zaciekły i w momencie, w którym Arthur zemdlał, byłem skupiony na kolejnym punkcie, przez co nie widziałem, że upada. Poszedłem na jego stronę kortu, kiedy zorientowałem się, że nie chodzi o zwykłe skurcze. Arthur i ja jesteśmy przyjaciółmi z dzieciństwa. Jest między nami braterstwo i wzajemny szacunek. Cokolwiek się stanie, taka wygrana nigdy nie będzie satysfakcjonująca - przekazał Mayot.

Tym samym Cazaux zakończył swoją przygodę w Miami Open. Mayot awansował do finału kwalifikacji, w którym zmierzy się z Davidem Goffinem.

Warto przypomnieć, że Cazaux jakiś czas temu zmierzył się Hubertem Hurkaczem. 21-latek przegrał z Polakiem w 1/8 finału Australian Open wynikiem 0:3.