Polak pobił rekord Guinnesa. ''Spektakularny wyczyn''. W osiągnięciu celu pomogła mu legenda

W ubiegły czwartek na terenie akademii Equelite de Villena zarządzanej przez legendarnego Juana Carlosa Ferrero rozpoczęło się wyzwanie z udziałem Jędrzeja Myszkowskiego. Polski tenisista, a w ostatnim czasie także trener, miał za zadanie rozegrać co najmniej 37 spotkań w dwa dni.

Celem 26-latka było pobicie wyniku ustanowionego przez Mike'a Mitchella i zapisanie się w księdze rekordów Guinnessa. W dorobku Anglika znalazło się 36 odbytych starć. Na Polaka czekało z kolei 37 różnych rywali, z którymi mierzył się jeden po drugim. Na uporanie się z nimi miał zaledwie dwa dni, co nie byłoby możliwe bez pomocy fizjoterapeutów.

Podczas bicia rekordu Myszkowski miał możliwość zmierzenia się z wieloma tenisistami, w tym wspomnianym już Juanem Carlosem Ferrero. Początkowo wśród przeciwników 26-latka miał się także znaleźć Carlos Alcaraz. Lider światowego rankingu ATP przebywał jednak w Paryżu, co wykluczyło go z uczestnictwa w tym wydarzeniu.

Informacja na temat osiągnięcia założonego celu pojawiła się w sobotę na profilu hiszpańskiej akademii. Krótkim komentarzem na temat wyczynu Polaka podzielił się Ferrero.

- To był naprawdę spektakularny wyczyn - stwierdził zwycięzca Roland Garros z 2003 roku.

O pomyśle na pobicie tak nietypowego rekordu opowiedział jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem wyzwania Jędrzej Myszkowski.

- Dlaczego rekord Guinnessa? W moim rodzinnym mieście jeden ze sportowców próbował pobić rekord Guinnessa w bieganiu i tak narodził się w mojej głowie pomysł, aby znaleźć rekord w tenisie. Znalazłem, rekord w największej liczbie rozegranych meczów tenisowych z rzędu. Obecny to 36 - powiedział rekordzista.