Pokłócił się z partnerką i opuścił kort. Absurd to mało powiedziane
Znany tenisista, Bernard Tomic, wywołał kuriozalną sytuację podczas turnieju rangi Challenger na korcie w Little Rock. Po kłótni ze swoją partnerką Australijczyk nagle wycofał się z dalszej gry.
Bernard Tomic przed laty był zaliczany do tenisowej czołówki. W najlepszym momencie zawodowej kariery był on 18. w rankingu ATP. Po drodze wygrywał turnieje w Sydney, Bogocie i Chengdu.
Wraz z upływem czasu Australijczyk zaczął osiągać coraz gorsze wyniki. Po wybuchu pandemii tenis przestał gwarantować mu odpowiednie zarobki. Wówczas Tomic i jego dawna partnerka, Vanessa Sierra, zmienili branżę. Przez pewien czas publikowali w sieci filmy dla dorosłych.
Pomimo utraty dyspozycji sprzed lat australijski zawodnik nie porzucił tenisa i wciąż pojawia się na światowych kortach. W ubiegłym tygodniu Tomic wystąpił w turnieju rangi Challenger w Little Rock.
Na inaugurację zmagań 31-latek uporał się z Thai Sonem Kwiatkowskim 2:1. W drugiej rundzie na Australijczyka czekał już Yuta Shimizu. Od początku pojedynku to właśnie Japończyk był stroną lepszą. Pierwszy set tego spotkania zakończył się jego pewnym zwycięstwem 6:1.
Wówczas doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Tomic wdał się w kłótnię ze swoją partnerką, Keely Hannah. Z informacji Talksport.com wynika, że tenisiście nie spodobała się obecność kobiety na trybunach, która kilka dni wcześniej miała uzyskać pozytywny wynik na obecność koronawirusa.
Dziewczyna twierdziła jednak, że wspomniana sytuacja miała miejsce dwa tygodnie temu. Po kilku minutach kłótni Tomic zabrał cały swój sprzęt, po czym opuścił kort. Mecz z Shimizu nie został dokończony, dzięki czemu Japończyk awansował do trzeciej rundy turnieju.