"Płakałam, gdy zdałam sobie sprawę, że to koniec". Smutne wyznanie dawnej rywalki Świątek
Jeszcze niedawno Anett Kontaveit była wiceliderką rankingu WTA. Estońska tenisistka musiała jednak zakończyć karierę ze względu na trapiące ją problemy zdrowotne. 27-latka wyjawiła kulisy przejścia na emeryturę.
W czerwcu 2022 roku Anett Kontaveit osiągnęła drugie miejsce w rankingu WTA. Estonka znajdowała się wówczas za plecami Igi Świątek. Wcześniej udawało jej się docierać do finału WTA Finals czy ćwierćfinału Australian Open.
Kilka miesięcy temu Estonka nagle ogłosiła swój plan odejścia ze świata tenisa. Jako powód podała pogłębiającą się kontuzję pleców, a dokładniej przepuklinę dysku. Nie był to dla niej łatwy czas, tym bardziej, że największe sukcesy w karierze świętowała stosunkowo niedawno.
- Nie przestałabym grać w tenisa bez powodu, lecz kontuzja pleców w ostatnim czasie hamowała mnie na tyle, że czułam, iż nie mogę już grać na tym poziomie. To była bardzo trudna decyzja. Jest dużo więcej rzeczy, które mogłam osiągnąć, ale wiem, że kiedy grałam, dawałam z siebie 100 procent - powiedziała Kontaveit.
- Trudno mi się pogodzić z tym, że musiałam zakończyć karierę. Choć zawsze miałam plan B na wypadek pożegnania się z tenisem, to dla mnie bardzo trudne. Płakałam, kiedy zdałam sobie sprawę, że to koniec, ponieważ grałam w tenisa od szóstego roku życia. Przeżyłam wiele trudnych chwil - dodała 27-letnia Estonka.
Ostatnie zawodowe mecze Anett Kontaveit rozegrała na Wimbledonie. W grze singlowej dotarła do drugiej rundy, najpierw pokonując Włoszkę Lucrezię Stefanini, a potem ulegając Czeszce Marie Bouzkovej. Występowała też w mikście w parze z Finem Emilem Ruusuvuorim, jednak zawodnicy odpadli już po pierwszym spotkaniu. Lepszy okazał się duet Kevin Krawietz/Zhaoxuan Yang.
Oficjalne pożegnanie Estonki odbędzie się w listopadzie w Tallinnie. 27-latka zmierzy się w pokazowym starciu z Ons Jabeur. Kontaveit w trakcie kariery pięciokrotnie mierzyła się z Igą Świątek. Wygrała dwa pojedynki, podczas gdy Polka była górą trzyrazy.