Ojciec Igi Świątek zabrał głos na temat jej zarobków. "Taka ciekawostka dla tych, których te kwestie zajmują"

Ten rok na razie należy do zawodniczki z Raszyna. Świątek wygrała trzy turnieje z rzędu, nie dając żadnych szans rywalkom w Dausze, Miami i podczas Indian Wells.

Seria zwycięstw pozwoliła Świątek zarobić w tym roku już 3,5 miliona dolarów. Na konto Polki trafiają jednak mniejsze sumy pieniędzy, o czym opowiedział jej ojciec.

- Podając wysokość turniejowych nagród, media cytują oficjalne komunikaty organizatorów. Być może warto dodać, że jeżeli nagrodą za wygranie turnieju jest milion dolarów, to od razu potrąca się od tej kwoty około 40%, zależnie od tego jakie wysokości podatku obowiązują w danym kraju - podkreślił Tomasz Świątek w rozmowie z "Faktem".

- Taka ciekawostka dla tych, których te kwestie zajmują. Ja nie zajmuję się finansami Igi. Są w jej otoczeniu osoby za to odpowiedzialne - dodał.

Po triumfie w Miami Świątek nie wzięła udziału w turnieju w Charleston. Oficjalnym powodem była kontuzja. Być może 20-latkę ujrzymy podczas zawodów w Stuttgarcie, które rozpoczną się 18 kwietnia.

Świątek jest obecnie liderką światowego rankingu tenisistek. To pierwsza Polka w historii, której udała się ta sztuka.