Nowe wieści ws. kontuzji Igi Świątek. Występ w Roland Garros wciąż jest możliwy. "Trzymajcie kciuki"
Iga Świątek z powodu kontuzji nie dokończyła środowego meczu w ćwierćfinale turnieju WTA w Rzymie. Polka wciąż ma jednak nadzieję na obronę tytułu w Paryżu. Występ w Roland Garros wciąż jest możliwy.
Liderka światowego rankingu z bardzo dobrej strony pokazywała się w turniejach na nawierzchni ziemnej. W Stuttgarcie sięgnęła po końcowy triumf, w Madrycie dopiero w finale przegrała z Aryną Sabalenką.
W Rzymie także Świątek wydawała się główną faworytką zawodów. Nie dokończyła jednak ćwierćfinałowego pojedynku z Jeleną Rybakiną. W końcówce drugiego seta doznała bowiem kontuzji uda.
Na twarzy Polki pojawiły się łzy, ale po przerwie medycznej tenisistka wróciła na kort. Wytrzymała na nim cztery gemy. Przy stanie 2:2 w trzecim secie poddała spotkanie.
- Zapewne zastanawiacie się, co stało się w nocy. Podczas drugiego seta doznałam kontuzji uda i teraz trwa diagnostyka. Więcej informacji będziemy mieć dla was w kolejnych dniach - napisała w czwartkowy poranek.
Pod wielkim znakiem zapytania stanął więc występ Świątek w Roland Garros, gdzie Polka miała bronić zdobytego przed rokiem tytułu. Teraz zawodniczka przekazała jednak pozytywne wieści. Jej gra w Paryżu wciąż jest możliwa.
- Potrzebuję na pewno kilku dni odpoczynku. Bilety do Paryża rezerwujemy, więc... trzymajcie kciuki. Mam nadzieję - do zobaczenia niedługo - czytamy w jej najnowszym twitterowym wpisie.