Novak Djoković rozważa pozew przeciwko australijskiemu rządowi. Serb może się domagać wielkiego odszkodowania

Novak Djoković rozważa pozwanie australijskich władz po kontrowersyjnych wydarzeniach ostatnich dni. O szczegółach rozpisuje się "The New York Post".
Telenowela związana z niedoszłym udziałem Serba w Australian Open trwała ponad dwa tygodnie. Najpierw tenisista, mimo braku szczepionki, przyleciał do Melbourne w nadziei, że zostanie dopuszczony do rywalizacji w najważniejszym styczniowym turnieju.
Na lotnisku został aresztowany, jego wizę anulowano, a kolejne dni spędził w ośrodku dla imigrantów.
- Djoković i jego rodzina uważają, że był on źle traktowany. Matka ujawniła, że w hotelu znajdowały się pchły i czerwie. Jej syn miał być traktowany jak więzień - relacjonował na łamach "The New York Post" współpracownik agenta "Nole'a".
W trakcie całego zamieszania Djokoviciowi przywrócono wizę i przez chwilę zaczął on nawet przygotowania do Australian Open. W końcu sąd wydał jednak ostateczny wyrok, po którym obrońca wielkoszlemowego tytułu został deportowany.
Dziennikarze informują, że "Djoko" rozważa pozwanie australijskich władz za sposób, w jaki był traktowany. Miałby on się domagać odszkodowania w wysokości 4,4 mln dolarów.
Tymczasem pod znakiem zapytania stoi udział Djokovicia w kolejnym turnieju Wielkiego Szlema. Organizatorzy French Open chcą, aby wszyscy uczestnicy byli zaszczepieni. Tymczasem Serb to zagorzały przeciwnik szczepionek.