Novak Djoković bez medalu w Tokio! Kolejna sensacyjna porażka Serba, wściekły niszczył rakiety [WIDEO]
Novak Djoković przez długi czas wydawał się murowanym faworytem do sięgnięcia po złoty medal w singlowym turnieju olimpijskim. Ostatecznie Serb zakończył jednak zmagania na czwartym miejscu. W pojedynku o brązowy krążek lepszy okazał się Pablo Carreno-Busta.
Lider światowego rankingu miał wyjątkową okazję na skompletowanie Złotego Wielkiego Szlema - triumfu w jednym sezonie w Australian Open, Roland Garros, Wimbledonie, Igrzyskach Olimpijskich oraz US Open. Ta sztuka mu się jednak nie udała.
Djoković bardzo pewnie przechodził przez kolejne rundy turnieju w Tokio. W półfinale niespodziewanie sposób na niego znalazł Alexander Zverev, choć Serb wygrał pierwszego seta i prowadził z przełamaniem w drugim.
W meczu o trzecie miejsce "Nole" mierzył się z Pablo Carreno-Bustą. Po piątkowych meczach Djoković przyznał, że jest wyczerpany, ale jednocześnie zapewniał, że bardzo zależy mu nawet na brązowym medalu.
Starcie z Hiszpanem od początku nie było łatwe dla turniejowej "jedynki". Lider rankingu nie wykorzystał trzech break pointów w pierwszych gemach, za to sam stracił podanie.
Carreno-Busta miał okazję na zamknięcie pierwszej partii przy podaniu rywala - nie wykorzystał dwóch setboli. Po chwili sam musiał bronić się przed przełamaniem. Wygrał jednak wojnę nerwów i zwyciężył 6:4.
W drugiej partii obaj zawodnicy serwowali znacznie lepiej. Żaden z nich nie musiał bronić nawet break pointa. O wszystkim zdecydował więc tiebreak.
Kluczową rozgrywkę lepiej zaczął Djoković. To on prowadził już 4-1 i miał przewagę minibreaka. Nie zdołał jednak utrzymać tej zaliczki i po chwili to Carreno-Busta miał piłkę meczową. W kluczowym momencie Serb pokazał klasę. Zdobył trzy punkty z rzędu i doprowadził do remisu.
Trzecia partia nie przebiegała jednak po myśli turniejowej "jedynki". W pierwszym gemie Djoković miał okazję na przełamanie rywala, ale jej nie wykorzystał. Po ostatnim punkcie wściekły rzucił rakietę na trybuny.
W kolejnych dwóch gemach także lepszy okazał się Carreno-Busta. Hiszpan wykorzystywał błędy rywala i prowadził już 3:0. Wściekły Serb rozwalił natomiast kolejną rakietę.
Później Djoković zdecydowanie lepiej grał przy własnym serwisie, ale strat nie zdołał już odrobić, choć walczył bardzo ambitnie. Wybronił jeszcze cztery piłki meczowe, przy kolejnej musiał jednak skapitulować. Ostatecznie Carreno-Busta zwyciężył 6:4, 6:7(6), 6:3 i sięgnął po brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
W Japonii "Nole" miał jeszcze walczyć o brązowy medal w mikście. Serbska para wycofała się jednak z rywalizacji. Oficjalnym powodem jest kontuzja zgłoszona przez lidera męskiego rankingu.