Niespodziewana wpadka Huberta Hurkacza. Najpierw wygrany finał, teraz porażka w pierwszej rundzie [WIDEO]
Hubert Hurkacz błyskawicznie pożegnał się z turniejem w Tokio. 26-latek przegrał z Zhizhenem Zhangiem 6:3, 4:6, 6:7.
Ostatnie dni były dla Hurkacza niezwykle udane. Wrocławianin wygrał turniej ATP 1000 w Szanghaju, dzięki czemu awansował na 11. miejsce w rankingu tenisistów.
W trakcie zawodów z Chinach "Hubi" zdołał pokonać Zhizhena Zhanga. Dziś rywal zrewanżował się jednak naszemu reprezentantowi.
Hurkacz już w pierwszym gemie tego spotkania przełamał Chińczyka. Później Polak stracił przewagę serwisu, co poskutkowało chwilowym remisem 3:3. Końcówka seta należała jednak do "Hubiego" który wygrał tę część meczu 6:3.
Druga partia była niemal lustrzanym odbiciem pierwszej. Tym razem Huurkacz dał się przełamać w pierwszym gemie, aby następnie doprowadzić do remisu 3:3. W decydujących wymianach lepszy okazał się zawodnik z Azji, który odniósł zwycięstwo 6:4.
W trzecim secie obaj zawodnicy zaczęli mocniej pilnować swojego serwisu. Przez 12 gemów nie doszło do ani jednego przełamania. W końcu o losach całego meczu musiał zadecydować tie-break.
W nim Zhang szybko objął prowadzenie 3:0. Wydawało się, że "Hubi" jeszcze nawiąże walkę, kiedy zniwelował straty do zaledwie jednego punktu. Chińczyk nie wypuścił jednak szansy z rąk i wygrał tie-breaka 7:4. W następnej rundzie jego rywalem będzie Asłan Karacew.