"Nie widzicie rzeczy, które dzieją się za kulisami". Świątek rozbroiła pytanie o... "bajgle"

Iga Świątek kolejny raz wykazała się wielką dojrzałością. Liderka rankingu WTA z klasą odpowiedziała na pytanie o "bajgle" i "piekarnię", które otrzymała na konferencji prasowej.
Świątek rozbiła Xinyi Wang 6:0, 6:0. Zwycięstwa do zera setach w tenisowym żargonie nazywa się "bajglami". Polka w tym sezonie ma ich już czternaście.
22-latka po meczu z Chinką była pytana o "bajgle" i swoją "piekarnię". Odpowiedziała w bardzo dojrzały sposób.
- Nie chcę o tym mówić. Naprawdę rozumiem, dlaczego ludzie to robią, bo to fajna zabawa, a tenis to rozrywka, ale chcę mieć szacunek dla moich przeciwniczek. Nie widzicie rzeczy, które dzieją się za kulisami - mówiła Świątek.
- Czasami nie jest łatwo rozgrywać takie mecze. Nie chcę rozmawiać o "piekarni". Twitter może o tym dyskutować. Ja skupiam się na tenisie - przyznała Polka.
Świątek w czwartej rundzie zmierzy się z Łesią Curenko z Ukrainy. Mecz zaplanowano na poniedziałek.