"Nie przyjaźnimy się i to widać". Iga Świątek oceniła relacje z Aryną Sabalenką

Świątek od dawna rywalizuje z Aryną Sabalenką. W ostatnich miesiącach Polka była w stanie utrzymać przewagę punktową nad zawodniczką z Białorusi.

Wszystko zmieniło się po ostatnim turnieju US Open. Iga odpadła w czwartej rundzie po porażce z Jeleną Ostapenko, tracąc tym samym pozycję liderki. Nowym numerem 1 została właśnie Sabalenka, która dotarła do finału, gdzie przegrała z Coco Gauff.

Świątek nie ukrywa, że reprezentantka Białorusi nie jest jej przyjaciółką. Jednocześnie 22-latka nie widzi powodów, aby kształtować bliższe relacje z tą zawodniczką.

- Nigdy nie czułam potrzeby, żeby Aryna była moją bliższą znajomą. Mało też trenowałyśmy razem, zanim zaczęłyśmy rywalizować na najwyższym poziomie. Od początku trochę tak to wyglądało. Mam wrażenie, że jesteśmy zupełnie inne, jeżeli chodzi o charaktery i osobowości - przyznała Świątek na łamach "Super Expressu".

- Ogromnie ją szanuję, widzę, jak ona ciężko pracuje. Od tak dawna była numerem 2 i w końcu się w pewnym sensie przebiła. Cieszę się, że z szacunkiem się o mnie wypowiada, bo to jest naprawdę w porządku, ale ogólnie mogę potwierdzić, że nie przyjaźnimy się i to chyba faktycznie widać - dodała.

W najbliższych tygodniach Sabalenka powinna pozostać liderką rankingu WTA. Jej przewaga nad Świątek wynosi 1071 punktów.