"Nie powinno się ich dopuszczać do gry". Słynna tenisistka ostro o Rosjanach i Białorusinach
Wimbledon dopuścił Rosjan i Białorusinów do gry w tegorocznym turnieju. Ostro przeciwko tej decyzji wypowiedziała się Petra Kvitova.
W zeszłym roku Rosjanie i Białorusini nie mogli wystartować w Wimbledonie. Była to sankcja za atak obu państw na Ukrainę. Przeciwko decyzji organizatorów protestowały ATP i WTA. Obie organizacje nie przyznały zawodnikom punktów za londyński turniej.
Tym razem Rosjanie i Białorusini będą mogli zagrać pod neutralnymi flagami. Wimbledon postawił im jeszcze kilka warunków - choćby brak związku ze sponsorami z obu państw.
Decyzja wywołała olbrzymie kontrowersje. Jeden z mocniejszych głosów na jej temat pochodzi od Kvitovej.
- Zawsze będę przeciwko wojnie. Martwię się o Ukraińców i zawodników z tego kraju - stwierdziła Czeszka.
- Rozumiem, że Wimbledon miał trudny okres, gdy w zeszłym roku zakazał gry Rosjanom i Białorusinom. Nie powinno się ich dopuszczać do gry - także na igrzyskach olimpijskich. Jestem po stronie Ukrainy - dodała Kvitova.
Czeszka zdradziła, że organizatorzy Wimbledonu nie konsultowali swojej decyzji z zawodnikami. Umożliwienie startu Rosjanom i Białorusinom, którzy normalnie rywalizują w pozostałych turniejach, nie był też ponoć tematem rozmów między zawodnikami.