"Nie mogłam z nim dłużej pracować". Świątek szczerze o rozstaniu z Wiktorowskim

Świątek późnym latem i jesienią zeszłego roku przeżywała trudne chwile. Miała pozytywny wynik testu antydopingowego, bo zanieczyszczona była przyjmowana przez nią melatonina.

Mniej więcej w tym samym czasie tenisistka zdecydowała się na rozstanie z Tomaszem Wiktorowskim. Zapewnia jednak, że obie te sprawy nie były ze sobą powiązane.

Na konferencji prasowej przed startem Austalian Open Świątek odniosła się do całej sprawy. Zapewnia, że decyzja o zmianie trenera nie była łatwa i nie miała związku z wynikiem testu.

- To nie było ze sobą powiązane. Nie mogłam dłużej pracować z Tomaszem, ale nie chodziło o tę sprawę. Decyzja zapadła dwa tygodnie po tym, jak dowiedziałam się o zawieszeniu - powiedziała Świątek, której słowa cytuje TVP Sport.

- Nasze rezultaty były zbyt dobre (śmiech). Czasami jednak nie było łatwo. Sądzę, że chyba zawsze tak jest. Więc nie. Ufam procesowi. Naprawdę lubiłam pracować z Tomaszem na korcie - zakończyła.

Za kilka dni Świątek rozpocznie rywalizację w Australian Open. Na początek zmagań w Melbourne Polka rywalizować będzie z Kateriną Siniakovą z Czech.