Naomi Osaka triumfatorką Australian Open! Popisowa gra japońskiej tenisistki

Naomi Osaka triumfatorką Australian Open! Popisowa gra japońskiej tenisistki
Pressfocus/Bai Xuefei
Naomi Osaka wygrała turniej Australian Open. W finale Japonka w pewnym stylu pokonała Jennifer Brady 6:4, 6:3.
Pojedynek rozpoczął się z przytupem. Osaka wygrała pierwszy gem w ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund. Serwowała pewnie i nie dała rywalce żadnych szans. W drugim gemie to Brady pokazała swoją siłę. Po jednym z jej serwisów piłka osiągnęła zawrotną prędkość 178 km/h.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dopiero w czwartym gemie doszło do pierwszego przełamania w meczu. Osaka nieoczekiwanie prowadziła już 40:0 i nie zmarnowała przewagi trzech break-pointów. To uśpiło czujność Japonki, która popełniła kilka prostych błędów i przegrała następny gem przy swoim serwisie.
Kolejne wymiany były bardzo zacięte, a obie zawodniczki nie odpuszczały żadnych piłek. Gdy doszło do remisu 4:4, Brady nieco spuściła z tonu. Podwójne błędy serwisowe oraz kilka zagrań wyrzuconych w aut otworzyły Osace drogę do zwycięstwa w pierwszym secie. Japonka wykorzystała szansę w gemie nr 10 i wygrała pierwszą partię 6:4.
Osaka rozpoczęła drugi set w kapitalnym stylu. Wygrała cztery pierwsze gemy, dwukrotnie przełamując bezradną Jennifer Brady. Amerykanka popełniała niezliczoną liczbę niewymuszonych błędów. Brakowało jej precyzji i koncentracji, a Osaka wykorzystywała każdą pomyłkę.
W piątym gemie Brady wreszcie znalazła sposób na rywalkę. Po długim gemie zdołała przełamać Osakę, doprowadzając do wyniku 1:4 w drugim secie. Amerykanka poszła za ciosem i w szósty gem wygrała bez straty punktu.
W kolejnych wymianach Osaka grała bardzo pewnie i tym razem Brady nie udało się przełamać serwisu 23-latki. Przy stanie 5:3 i serwisie Japonki właściwie wszystko było już przesądzone. Decydujący gem Osaka wygrała do zera, pieczętując zwycięstwo.
To jej drugi triumf w Australian Open. W 2019 r. Japonka również okazała się najlepsza podczas turnieju w Melbourne.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos20 Feb 2021 · 11:03
Źródło: własne

Przeczytaj również