Legenda tenisa wycofuje się z turnieju igrzysk. Są też dobre wieści
Jeden z najlepszych tenisistów w historii, Andy Murray, nie weźmie udziału w turnieju gry pojedynczej mężczyzn na igrzyskach olimpijskich. Mimo to są również dobre informacje.
Ponad miesiąc temu Andy Murray rozegrał swój ostatni mecz w singlu, co miało miejsce na kortach w Londynie. Jego rywalem był Jordan Thompson. Brytyjski tenisista przegrał to starcie poprzez krecz.
Zgodnie z zapowiedziami koniec kariery Brytyjczyka ma nadejść po igrzyskach olimpijskich. To właśnie tam były lider światowego rankingu ATP miał pojawić się na kortach po raz ostatni.
Legendarny tenisista znalazł się na liście uczestników turnieju w grze pojedynczej. W czwartek doszło jednak do nagłego zwrotu zdarzeń. 37-latek podjął decyzję o nagłym wycofaniu się z rywalizacji.
Kibice nie zobaczą zatem Murraya w jego ostatnim starciu singlowym. Ten już oficjalnie miał miejsce w czerwcu podczas wspomnianego turnieju w Londynie. Mimo to Brytyjczyk przekazał dobre wieści.
Słynny tenisista weźmie bowiem udział w zawodach gry podwójnej. Tak, jak początkowo zakładano, 37-latek przystąpi do turnieju deblistów. Jego partnerem w tej rywalizacji będzie Dan Evans.
Andy Murray nie jest jednak ostatnim tenisistą, który w ostatnich dniach wycofał się z gry w turnieju singlistów na igrzyskach olimpijskich. Identyczne decyzje podjęli też Jannik Sinner i Holger Rune.