Koszmar Magdy Linette. Świetnie zaczęła mecz w Roland Garros, a później wygrała tylko jednego gema
Magda Linette na trzeciej rundzie zakończyła zmagania na kortach Rolanda Garrosa. Polka Świetnie rozpoczęła spotkanie z Ons Jabeur. Później wygrała jednak zaledwie jednego gema w kolejnych dwóch setach.
W drugiej rundzie Magda Linette sprawiła ogromną sensację, wygrywając mecz z liderką światowego rankingu, Ashleigh Barty. Australijka miała co prawda duże problemy zdrowotne i skreczowała w drugim secie, ale Polsce nie można było odmówić przy tym dobrej gry.
Mimo to w spotkaniu trzeciej rundy z Tunezyjką Ons Jabeur Linette nie była faworytką. To rywalka jako pierwsza wywalczyła przełamanie w piątym gemie i wydawało się, że przejmie inicjatywę.
Poznanianka odpowiedziała jednak w znakomity sposób. Wygrała cztery gemy z rzędu i całego seta - 6:3. Momentami po jej uderzeniach rywalka była po prostu bezradna.
Niestety, druga odsłona wyglądała zupełnie inaczej i trwała zaledwie 18 minut. W tym czasie Jabeur wygrała trzy gemy serwisowe bez straty punktu, a na dodatek trzy razy przełamała naszą tenisistkę. W efekcie błyskawicznie wyrównała stan meczu.
Linette nie była już w stanie pozbierać się w tym spotkaniu. Chociaż na początku trzeciej partii miała nawet szansę na przełamanie przeciwniczki, to przegrywała kolejne gemy. Zmieniło się to dopiero wtedy, gdy było już 0:5.
Ostatecznie z singlowym Roland Garros Polka pożegnała się w bardzo przykry sposób. Po tym, jak jej gra kompletnie się rozsypała, przegrała 6:3, 0:6, 1:6. W Paryżu pozostają już jej więc tylko zmagania deblowe, gdzie także jest w trzeciej rundzie.