"Kort 17 zdecydowanie pachnie salonem Snoop Dogga". Niecodzienne warunki podczas US Open

Dobiegła końca pierwsza runda US Open. W jej trakcie doszło do niecodziennej sytuacji, o której wypowiedzieli się czołowi tenisiści.

Alexander Zverev i Maria Sakkari skarżyli się ostry zapach marihuany unoszący się nad kortem nr 17. Tenisiści otwarcie narzekali na panujące warunki.

- Kort 17 zdecydowanie pachnie salonem Snoop Dogga. O mój Boże, to jest wszędzie. Kort śmierdzi marihuaną - mówił Alexander Zverev.

Pomimo utrudnienia w postaci dekoncentrującego zapachu, Niemiec zwyciężył mecz otwarcia. Pokonał w pierwszej rundzie Aleksandara Vukicia 3:0.

Sakkari nie podzieliła losu Zvereva. Tenisistka przegrała w inauguracyjnym spotkaniu z niżej notowaną Rebeką Masarovą 0:2. Greczynka nie usprawiedliwiała porażki panującymi warunkami.

- Czasami czujesz zapach jedzenia, czasem papierosów, czasem marihuany. Mam na myśli, że jest to coś, czego nie możemy kontrolować, ponieważ jesteśmy na otwartej przestrzeni. Z tyłu jest park. Ludzie mogą robić, co chcą - mówiła Sakkari po porażce.

Greczynka po raz pierwszy wyczuła zapach marihuany, gdy prowadziła 4:1 w pierwszym secie. Tenisistka natychmiastowo zgłosiła to sędziemu.

- O mój Boże, ten zapach. Myślę, że to z parku - mówiła tenisistka.

Pod wpływem skarg napływających ze strony tenisistów, United States Tennis Association (USTA) przeprowadziło dochodzenie. Rzecznik USTA, Chris Widmaier, poinformował, że pracownicy organu przejrzeli nagrania ze spotkań pierwszej rundy na korcie nr 17.

Widmaier stwierdził, że nie znaleziono osób palących marihuanę na korcie nr 17. Rzecznik potwierdził spekulacje Sakkari, informując, że ostry zapach prawdopodobnie pochodził z pobliskiego Corona Park.