Kontrowersje wokół nowego trenera Świątek. Ekspert kręci głową. "To jest niepokojące"

Kontrowersje wokół nowego trenera Świątek. Ekspert kręci głową. "To jest niepokojące"
Marty Jean-Louis / pressfocus
Nowym trenerem Igi Świątek został Wim Fissette. Większość ekspertów podeszła optymistycznie do tego wyboru, ale innego zdania jest Karol Stopa. Ceniony dziennikarz zwraca uwagę na kwestie, które mogą szczególnie martwić w przypadku belgijskiego szkoleniowca.
Na ogłoszenie nazwiska nowego trenera Igi Świątek trzeba było nieco poczekać. Do rozstania z Tomaszem Wiktorowskim doszło 4 października (więcej TUTAJ). 13 dni później ogłoszono, że miejsce Polaka zajmie Wim Fissette.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nazwisko to nie było dużym zaskoczeniem. Belg od samego początku pojawiał się w gronie faworytów do współpracy z cenioną tenisistką. Przemawiało za nim spore doświadczenie i tytuły. Podopieczne 44-latka zdobyły sześć mistrzostw Wielkiego Szlema.
Jednocześnie jednak uwagę zwraca fakt, że Fissette regularnie zmienia miejsce pracy. Z żadną zawodniczką nie wytrzymał dłużej niż trzy lata. Właśnie tyle prowadził Naomi Osakę, dla której w kontrowersyjnych okolicznościach pożegnał Zheng Qinwen.
- Jeśli szczegóły rozstania z Chinką są takie, jak mówi się w kuluarach, to też jest niepokojące. Delikatnie mówiąc, zachował się nieelegancko w stosunku do Zheng. Osaka wróciła do gry, a on zostawił swoją dotychczasową podopieczną na pastwę losu. Tak się nie robi - ocenił Karol Stopa.
- To świadczy o tym, że ma parcie na wielkie nazwiska, co zresztą potwierdza jego "CV". Niektórzy uznają to za wielki atut. Ja jestem sceptyczny. (...) Oczywiście, żeby wydać obiektywny osąd, trzeba byłoby monitorować sytuację od wewnątrz. Liczba podopiecznych Belga i fakt licznych, a do tego krótkich współprac, wskazuje natomiast, że coś musi być na rzeczy - dodał w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
- Fissette natomiast moim zdaniem wcale jakoś wiele nie osiągnął, jak na to, kogo był trenerem. Wygrał parę turniejów wielkoszlemowych. W dużej mierze wybił się na Clijsters, gdy ta była już u schyłku kariery i wykorzystuje renomę, którą wtedy zdobył. Może być tak, że wróci i zmiecie wszystkie rywalki z kortu, a może się to wszystko zakończyć spektakularną klęską. Jest wiele znaków zapytania. Podstawowe pytanie na dziś - jak długo potrwa jej współpraca z Fissette? Nieważne kto, ważne na ile. Świątek potrzebuje stabilizacji - podsumował ceniony dziennikarz.
Świątek i Fissette już rozpoczęli przygotowania do turnieju WTA Finals. Odbędzie się on na początku listopada. Polka przystąpi do rywalizacji jako "dwójka" światowego rankingu.
Redakcja meczyki.pl
Hubert KowalczykDzisiaj · 17:12
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również